poniedziałek, 26 października 2015

Wulkan na urodziny

Nasz Italy trip odbywał się na początku września. Wtedy też A. ma urodziny. Planując wyprawę, właśnie tego dnia chcieliśmy zobaczyć to co nie wszyscy mają okazję zobaczyć - Wezuwiusz. Taki prezent: wulkan na urodziny! Czy warto się tam wybrać?


O tym opowiem Wam za chwilę. 

Kolejnym przystankiem w naszym Italy trip był Neapol. Do tego miasta z Florencji przyjechaliśmy także Megabusem. Przejazdy między tymi włoskimi miastami, to sprawa kilku euro. Wystarczy bilety zarezerwować z wyprzedzeniem. 

Do Neapolu przyjechaliśmy o świcie. Podbój naszej jakże wyczekiwanej atrakcji zaplanowaliśmy na ranne godziny. Mimo, że przed wyjazdem zapoznaliśmy się z tym, gdzie kupić bilety i jak dotrzeć na Wezuwiusz, znalezienie kasy biletowej na dworcu zajęło nam trochę czasu. Przed udaniem się na pociąg, postanowiliśmy trochę zwiedzić samo miasto. Naszym celem była Zatoka Neapolitańska. Od dworca zgodnie z mapą próbowaliśmy się tam dostać. Niestety trafiliśmy na tereny przemysłowe. Brak tego co oczekiwaliśmy zobaczyć, zrekompensował nam widoczny w oddali Wezuwiusz. 
Dzień budził się u podnóża wulkanu.


Dłuższa wędrówka pokazała nam niestety, że Włosi naprawdę nie dbają o czystość. W żadnym innym włoskim mieście nie było tak okropnie pod tym względem jak właśnie w Neapolu...



Włosi mają też pewien sposób na dziury w drogach...


Takie dziury, brak chyba precyzyjnych przepisów jazdy i nikogo nie dziwą poobdzierane z każdej strony nowe auta. Takiej ilości rys na samochodach w Polsce jeszcze nie widziałam. 

Około godziny 09:00 udaliśmy się na pociąg, który dowiózł nas do Ercolano-Piazzale Stazione. Tam, kupiliśmy bilety. Koszt to 10 euro/os. Cena obejmowała transport i wejście na wulkan. Sam przejazd był okazją do podziwiania przepięknych widoków i nie trwa długo. Autokar zatrzymał się na parkingu skąd już na pieszo udaliśmy się na szczyt Wezuwiusza. Podejście nie było strome. Z łatwością wchodziły i dzieci i starsze osoby. Jak dobrze, że mieliśmy pełne buty. Piach i małe kamyczki na pewno nie pomagały tym, którzy mieli sandały.



Pod tym daszkiem, kto był zmęczony mógł śmiało odpocząć. My kupiliśmy tam widokówki (cena od 0,5 do 2 euro). Był też inne pamiątki, niektóre naprawdę zaskakujące.

Wybierając się na wulkan mieliśmy nadzieję zobaczyć coś naprawdę ekscytującego. Widoki z jego szczytu okazały się o wiele bardziej spektakularne niż on sam.

Wnętrze Wezuwiusza.


Wulkan można obejść praktycznie cały dookoła.



Widoki ze szczytu zapierały dech! Byliśmy dosłownie z głową w chmurach.


Po powrocie do bazy autokaru postanowiliśmy coś zjeść. Udaliśmy się do pobliskiej restauracji na pizzę. Mieliśmy wrażenie, że jemy jakąś odmrożoną. Na szynce woda, smak nie najgorszy, ale też nie najlepszy. A na ugaszenie pragnienia cola, która w smaku przypominała tą naszą polską za 1 zł z supermarketu. 

Z A. nie należymy do osób, które łatwo się poddają. Nadal chcieliśmy zobaczyć z bliska to upragnione Morze. Jedyne zejście jakie udało się nam znaleźć...


Dzielnica, którą przechodziliśmy wyglądała na naprawdę biedną.




Zwiedzanie Neapolu zakończyliśmy przed godziną 16:00. Upał i poszukiwanie sklepu żeby kupić butelkę wody dały nam się niemiłosiernie we znaki. Marzyliśmy już tylko o tym, aby udać się do hotelu i wziąć prysznic. Nie spędziliśmy tam zbyt dużo czasu, bo już po 22 wyruszaliśmy do miasta miłości - Wenecji.

Tym razem z pewnością nie zobaczyliśmy urokliwych zakątków włoskiego miasta. Może jeszcze kiedyś odwiedzimy to miasto i poznamy je od lepszej strony.

10 komentarzy:

  1. Mieszkałam we Włoszech przez rok i przyznam szczerze, że takiego syfu jak w Neapolu nie widziałam... Neapol wspominam miło ze względu na pyszną pizzę w "Il Presidento" oraz przepiękną stację metra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcia krajobrazów! Tych śmieci trochę mniej.... nie wiedziałam że tak tam jest, coś podobnego jak na razie widziałam tylko w Atenach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale czad! Niesamowite widoki i przeżycia - być ta blisko wulkanu. Baaaardzo Wam zazdroszczę tych Włoch! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widoki z wulkanu przecudne, ale Neapol ..... te śmieci, jestem w szoku:).

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo tam ładnie. Ale rzeczywiście zaskoczyło mnie zdjęcie ze śmieciami i dziurą w drodze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah Wezuwiusz to moje marzenie:) Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Widoki z poza miasta cudne, ale samo miasto i te śmieci i te dziury - maskara :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś w tym jest, że Włosi nie dbają o porządek... Ale Wezuwiusza zazdroszczę bardzo!!!

    OdpowiedzUsuń